Druga fala rolniczych protestów wyjeżdża na drogi w piątek. Kierowców czeka masa dotkliwych utrudnień

To część ogólnopolskiego protestu rolniczego, organizowanego przez Agrounię Michała Kołodziejczaka. Na Opolszczyźnie przyłączają się także inne organizacje rolnicze.

- Protest nie jest skierowany przeciwko rządowi, ale przeciwko polityce Unii Europejskiej, a zwłaszcza przeciwko Zielonemu Ładowi i tzw. ekoschematom dla rolnictwa – tłumaczy Arkadiusz Kożuszko, pełnomocnik Agrounii na Opolszczyźnie. – Domagamy się też wprowadzenia rozwiązań ograniczających import produktów rolnych z Ukrainy.

Opolska Agrounia oficjalnie zgłosiła zamiar protestów we wszystkich powiatach województwa opolskiego. Między innymi zgłoszono blokadę jednego pasa autostrady A4 w rejonie węzła Opole Zachód (9 i 19 lutego), blokadę wjazdów na autostradę w Olszowej, Przylesiu, blokadę węzła Opole Południe. Kodeks ruchu drogowego zabrania wjazdu na drogę ekspresową i autostradę sprzętem rolniczym, policja może karać uczestników takiego protestu za wykroczenie. Nieoficjalnie wiemy, że przeciwko blokadzie autostrady kategorycznie sprzeciwiła się wojewoda Monika Jurek.

W środę 7 lutego wieczorem organizatorzy akcji mają podjąć ostateczne decyzje, czy rezygnują z wjazdu na autostradę i koncentrują się na blokadach innych miejsc.

- Rolnicy są bardzo zdesperowani sytuacją i nie można wykluczyć, że jednak wyjadą na A4, nie licząc się ze stanowiskiem organizatorów akcji – komentuje Arkadiusz Kożuszko, pełnomocnik Agro Unii na Opolszczyźnie.

Podobnie jak 24 stycznia akcje protestacyjne Agrounii mogą się odbywać w innych miejscach, wskazanych w zgłoszeniach, które nie zostały zakazane przez lokalne władze gmin. Można się więc spodziewać min. blokady przejścia graniczne do Czech w Trzebini (12 lutego). Stałej blokady obwodnicy Nysy w rejonie zjazdu do Opola i do Nysy (od 12 do 16 lutego). Blokowane mają być też drogi krajowe i wojewódzkie, m.in. Rondo w Lubrzy (14 lutego), droga krajowa 45 od Reńskiej Wsi do Wiekszyc (9 lutego). Droga Krajowa 45 w Rogowie Opolskim (13 i 15 lutego). Zapowiedziano akcje na skrzyżowaniu drogi krajowej i wojewódzkiej w Dobrodzieniu ( 9 i 16 lutego) oraz w innych miejscach w Olszowej, Sieroniowicach, Skarbimierzu, pod Kluczborkiem (DK 45). Będzie też blokada wjazdu do Namysłowa czy przejścia dla pieszych w Dębinie.

Jednocześnie organizacje rolnicze będą prowadzić akcję informacyjną. Rolnicy rozdadzą setki ulotek, tłumaczących przyczyny ich protestu. Arkadiusz Kożuszko z Agro Unii przyznaje, że mieszkańcy miast nie wiedzą o co chodzi. Nie rozumieją rolniczej desperacji, a dostrzegają tylko sprzęt rolniczy wart setki tysięcy złotych.

- Walczymy nie tylko o interes rolników, ale o interes wszystkich konsumentów, o bezpieczeństwo żywnościowe w kraju. O to, aby Polska była niezależna od importu produktów rolnych – tłumaczy Arkadiusz Kożuszko. – Już w tej chwili jeśli dojdzie do światowych zaburzeń, na polskim rynku żywności zabraknie połowy dostaw trzody chlewnej. Niskie ceny mleka powodują, że zamykane są hodowle bydła mlecznego na naszym terenie. Rolnicy stanęli pod ścianą.