- W ubiegłym roku brałem już udział w rajdzie Koguta, którego meta była w Giżycku i który również miał cel charytatywny – mówi Dawid Pietruska. – Z myślą o Złombolu kupiłem w ubiegłym roku 30-letnią skodę favorit za cenę złomu. Nią właśnie, wspólnie z żoną Zuzą i koleżanką Agatą, chcę pokonać trasę, której długość to co najmniej 1500 kilometrów.
Zgodnie z zasadami imprezy, dopuszczone do startu są wyłącznie auta wyprodukowane w byłym bloku wschodnim lub już po transformacji ustrojowej w 1989 roku, ale zaprojektowane jeszcze w poprzednim systemie.
Start rajdu został zaplanowany na 3 września. Załogi wyruszą ze Stadionu Śląskiego w Chorzowie. Muszą się zameldować na mecie w Albanii 6 września. Droga, jaką obiorą, jest sprawą indywidualną.
Do udziału w motoryzacyjno-charytatywnej imprezie zgłosiło się już ponad 900 załóg. Czy wszystkie wezmą w niej udział, zależy od tego, czy zbiorą wymaganą sumę wpłat określoną przez organizatorów, która w tym roku wynosi 2022 zł.
- Pieniądze mogą wpłacać osoby prywatne lub firmy – wyjaśnia Dawid Pietruska. – Ważne, żeby zadeklarować wsparcie dla mojej załogi, która nazywa się „Skład testowy”. Wpłaty będą przeznaczane na domy dziecka w Polsce, bo ja i moja załoga finansujemy się sami. Gdyby faktycznie wszystkie 900 załóg zebrało wymagany wkład, to uzbierałaby się pokaźna kwota, bo prawie dwa miliony złotych.
Wpłat można dokonywać poprzez link
Pan Dawid oferuje nawet możliwość umieszczenia w zamian za wpłaty loga darczyńcy na swoim samochodzie.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?