Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W serduszku Wiktora jest tykająca bomba. Trzeba jak najszybciej zrobić operację, trwa zbiórka

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Trwa zbiórka internetowa na operację ratującą życie 7-miesięcznego Wiktora Sikory z Myśliny. Brakuje jeszcze 65 tysięcy zł, żeby zapłacić za zabieg w niemieckiej klinice.

Już badanie prenatalne wykazały, że serce chłopczyka jest bardzo poważnie uszkodzone.

- To nie jest jedna wada, ale złożone wady serca. Właściwie każda jego część: komory, przedsionki, zastawki, aorta mają nieprawidłowości – mówi Ewelina Sikora, mama Wiktora.

Wiktor urodził się 7 stycznia. W Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka po urodzeniu przebywał prawie 5 miesięcy. Chłopczyk przeszedł sepsę i skomplikowaną operację serca. Stan dziecka był krytyczny.

- Masz ukochany synek był oddalony ode mnie o ponad 100 kilometrów! Mogliśmy dotykać go jedynie przez rękawiczki, nie można było nawet go pocałować! COVID-owe przepisy nie pozwoliły mi na bycie z Wiktorem ani nawet na codzienne odwiedzanie go - dodaje Ewelina Sikora.

Teraz Wiktor jest w domu w Myślinie, ale jego rodzice odliczają dni, aż będą mogli wrócić do kliniki. Na operację ratującą życie Wiktora i pozwalającą mu żyć.

- Lekarze przestrzegają nas, że nigdy nie możemy być spokojni, bo w serduszku Wiktora jest tykająca bomba - mówi Ewelina Sikora. - Nasz synek ma włożoną do serca specjalną rurkę, ale może z niej wyrosnąć, wtedy saturacja krwi może nagle i gwałtownie spaść.

Wiktor Sikora choruje na bardzo rzadkie schorzenie: zespół heterotaksji, który objawia się różnymi nieprawidłowościami w budowie organizmu. 7-miesięczny chłopczyk z ma serce po prawej stronie, przemieszczone narządy wewnętrzne, brak śledziony i ciężkie wady serca.

Szansą dla chłopczyka z Myśliny jest operacja u znanego polskiego kardiochirurga prof. Edwarda Malca, który jest specjalistą w leczeniu serc dzieci.
- Byliśmy już na konsultacjach u profesora Edwarda Malca, Wiktor musi przejść operację jak najprędzej. Na pewno jeszcze w tym roku. Marzymy o tym, żeby dało się ją przeprowadzić już w październiku - mówi Ewelina Sikora.

Problem w tym, że prof. Edward Malec pracuje w klinice w Münster w Niemczech, więc za operację trzeba zapłacić. Żeby móc zarejestrować się na zabieg, Ewelina i Krzysztof Sikorowie muszą zebrać 200 tysięcy zł.

- Zdajemy sobie sprawę, że ilość wad serca Wiktora nie rozwiąże jedna operacja. Ta najbliższa zaplanowana jest na jesień tego roku w Munster, w Niemczech. Kolejne są tylko kwestią czasu - dodaje Ewelina Sikora.

Trwa zbiórka internetowa na operację Wiktora Sikory.

Darowizny wpłaciły już prawie 2 tysiące osób. Udało się już zebrać 136 tysięcy zł! To już 67 procent potrzebnej kwoty.

Zebrać trzeba jeszcze 66 tysięcy zł. Liczy się dosłownie każda złotówka, każde 10 złotych. Każda kwota zbliża do zebrania kwoty potrzebnej na operację ratującą życie Wiktora.

Jak pomóc

Wejdź na stronę internetową Licytacje dla Wiktorka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W serduszku Wiktora jest tykająca bomba. Trzeba jak najszybciej zrobić operację, trwa zbiórka - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na olesno.naszemiasto.pl Nasze Miasto